Co najmniej troje narciarzy zginęło w lawinie, która w środę zeszła we francuskich Alpach. Wśród zabitych jest dwoje nastolatków, którzy przebywali na stoku z grupą innych licealistów i nauczycielem - wynika z bilansu podawanego przez francuskie władze.

Co najmniej troje narciarzy zginęło w lawinie, która w środę zeszła we francuskich Alpach. Wśród zabitych jest dwoje nastolatków, którzy przebywali na stoku z grupą innych licealistów i nauczycielem - wynika z bilansu podawanego przez francuskie władze.
Lawina /GAETAN BALLY /PAP/EPA

Kolejną ofiarą śmiertelną lawiny w ośrodku narciarskim Les Deux Alpes jest Ukrainiec.

Ok. godz. 16 lawina porwała 10 licealistów z Lyonu oraz ich nauczyciela, którzy zjeżdżali po czarnej trasie Bellecombe. Od początku sezonu narciarskiego trasa ta jest zamknięta. Nauczyciel odniósł poważne obrażenia.

Odnaleźliśmy wszystkich członków wycieczki szkolnej, ale poszukiwania są kontynuowane, by upewnić się, że nie ma innych ofiar - powiedział prefekt Isere, Jean-Paul Bonnetain.

Według lokalnych mediów w akcji uczestniczy ponad 200 osób, w tym żandarmi i pracownicy ośrodka narciarskiego. W poszukiwaniach biorą udział też dwa specjalnie przeszkolone psy.

Tym samym liczba zabitych w tegorocznych lawinach we francuskich Alpach wzrosła do siedmiu.

Najtragiczniejszym rokiem pod względem liczby śmiertelnych ofiar lawin we francuskich Alpach w ostatnich dziesięcioleciach był rok 1970. W lutym 39 osób zginęło w ośrodku wypoczynkowym w Val-d'Isere, a ponad dwa miesiące później 74 osoby, w tym 56 dzieci, zginęło w sanatorium przy granicy z Włochami.

(mal)