Brytyjski książę William ujawnił, że w trakcie wprowadzonego z powodu koronawirusa zamknięcia kraju anonimowo pomagał jako wolontariusz na infolinii dla osób potrzebujących wsparcia psychicznego.

William po przejściu odpowiedniego przeszkolenia pracował charytatywnie w Shout 85258, SMS-owej infolinii, którą wraz z żoną, księżną Kate, pomógł stworzyć w zeszłym roku. Wolontariusze przy pomocy rozmów tekstowych oferują całodobowe wsparcie dla osób zmagających się z różnego rodzaju kryzysami.

Wysyłający wiadomość na Shout 85258 nie wiedzieli, że prowadzą korespondencję z członkiem rodziny królewskiej, bo William - tak samo jak ponad 2000 pracujących tam wolontariuszy - używał pseudonimu.


Dopiero w zeszłym miesiącu podczas wideorozmowy z innymi wolontariuszami powiedział im: "Podzielę się z wami małym sekretem, ale jestem wolontariuszem na tej platformie", zaś teraz z okazji kończącego się w niedzielę Tygodnia Wolontariatu nagranie to zostało opublikowane na profilu pary książęcej na Twitterze.

W ciągu nieco ponad roku od powstania Shout 85258 wolontariusze odbyli ponad 300 tys. rozmów z osobami potrzebującymi wsparcia w zakresie zdrowia psychicznego, z czego ok. 65 proc. z nich było w wieku poniżej 25 lat.

Również księżna Kate pomagała w podobny sposób w czasie epidemii - była ona jedną z tysięcy wolontariuszy dzwoniących do osób samotnych lub izolujących się z powodu zagrożenia koronawirusem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dobre wieści z Marsa. Kret się w końcu zakopał