Jeden z przywódców militarnego skrzydła Hamasu zginął w izraelskim ostrzale Strefy Gazy. Samoloty zaatakowały 5 celów. 11 osób zostało rannych. Był to odwet za wcześniejszy atak rakietowy ze Gazy na izraelskie miasto Aszkelon, który spowodował jedynie straty materialne.

W izraelskim ataku zginął 42-letni Issa Batran; jego komórka zajmowała się produkcją rakiet używanych do ostrzału Izraela. Rakiety wymierzono też w tunele na granicy z Egiptem, wykorzystywane przez przemytników. Rannych zostało ośmiu bojowników Hamasu i trzech cywilów.

Żadne z palestyńskich ugrupowań militarnych nie przyznało się do tej pory do piątkowego ataku na Aszkelon. Rakieta Grad spadła na gęsto zaludniony teren - powiedział radiu burmistrz miasta Benny Waknin, dodając, że to "cud", iż nikt nie został nawet ranny. Poinformował, że włączone syreny ostrzegły mieszkańców przed atakiem.

120-tysięczny Aszkelon, położony w odległości 12 km na północ od Gazy, był celem regularnych ataków Palestyńczyków do czasu przeprowadzenia przez Izrael ofensywy wojsk w Strefie Gazy na przełomie lat 2008/2009. Od tego czasu palestyński ostrzał terytorium Izraela znacznie osłabł.

Do ofensywy głównymi sprawcami zamachów rakietowych na Izrael był Hamas; potem do kolejnych ataków przyznawały się mniejsze ugrupowania, nie zawsze akceptujące władzę Hamasu.

W toku operacji pod kryptonimem "Płynny ołów", trwającej od 27 grudnia 2008 do 18 stycznia 2009 roku, w Strefie zginęło około 1400 Palestyńczyków; po stronie izraelskiej zginęło 13 osób.