Szef irańskiej dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif, podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, powiedział, że ryzyko wojny z Izraelem jest duże. "Oczywiście niektórzy ludzie chcą wojny" - podkreślił i jak dodał chodzi o Izrael.

Ryzyko jest duże i będzie jeszcze większe, jeśli będziecie ignorować ciężkie naruszenia prawa międzynarodowego - tłumaczył w Monachium szef irańskiej dyplomacji wskazując na Izrael i USA.

Odnosząc się do żądań Stanów Zjednoczonych, żeby kraje Unii Europejskie wystąpiły z porozumienia nuklearnego z Teheranem, irański minister stwierdził, że "oczekuje się złamania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ". Ocenił, że realizacja tego porozumienia "jest w interesie Europejczyków.

Zarif zaprzeczył jednocześnie, jakoby jego kraj planował "nowy Holokaust". Zareagował w ten sposób na sobotnie przemówienie wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a w Monachium, który ostrzegał przed atakiem Iranu na Izrael.

W niedzielę kończy się 55. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. To największe na świecie spotkanie ekspertów ds. bezpieczeństwa międzynarodowego. W obradach bierze udział 35 szefów państw i rządów, oraz  80 ministrów spraw zagranicznych i obrony.

Polskę reprezentują szef MSZ Jacek Czaputowicz i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.