Iran rozpoczął uruchamianie elektrowni atomowej w Buszerze. Obecnie trwa załadunek paliwa do reaktora siłowni. To pierwsza irańska elektrownia atomowa, prace nad nią rozpoczęły się 36 lat temu. W jej budowie pomogli Rosjanie.

Szef irańskiej Organizacji Energii Atomowej Ali Akbar Salehi oznajmił na konferencji prasowej w Buszerze, że to "historyczny dzień". Podziękował też Rosji za zbudowanie siłowni.

W podobnym tonie wypowiadał się szef rosyjskiej agencji atomowej Rosatom Siergiej Kirijenko. Podkreślił, że załadunek paliwa to początek "fizycznego uruchamiania" elektrowni. On również nazwał sobotę "wielkim dniem".

W minionym tygodniu Salehi informował, że operacja ładowania paliwa, w trakcie której do reaktora ma trafić ponad 160 prętów paliwowych, zajmie 7-8 dni.

Budowę elektrowni w Buszerze rozpoczęła niemiecka firma Siemens jeszcze przed irańską rewolucją 1979 roku. Inwestycję przerwano jednak zaraz po wybuchu wojny irańsko-irackiej w 1980 roku, a Rosja wznowiła ją dopiero w 1994 roku.

Analitycy uważają, że Moskwa wykorzystuje budowę elektrowni do wpływania na relacje z Teheranem. Przez kraje zachodnie jest on oskarżany o próbę budowy broni atomowej. Elektrownia w Buszerze była zresztą swego czasu przedmiotem sporu między Rosją a państwami Zachodu. Ostatnio jednak Stany Zjednoczone przestały się sprzeciwiać jej powstaniu, wychodząc z założenia, że dzięki temu Iran nie będzie już potrzebować własnego programu wzbogacania uranu.