Huragan Barbara, pierwszy w tegorocznym sezonie na Pacyfiku, uderzył wczoraj po południu czasu lokalnego w południowe wybrzeże Meksyku. Zginęły dwie osoby, jedna z nich to Amerykanin. Na lądzie huragan osłabł do burzy tropikalnej.

Przed dotarciem do lądu wiatr sięgał w porywach 120 km na godzinę. Padał ulewny deszcz.

Barbara uderzyła głównie w meksykańskie stany Chiapas, Oaxaca i Guerrero. Ofiary śmiertelne to 27-letni Meksykanin, który utonął w wezbranej rzece, i 61-letni mężczyzna z Kolorado, który mimo ostrzeżeń surfował na znanej plaży Playa Azul.

Jak twierdzą służby meteorologiczne, Barbara rozpoczęła sezon na Pacyfiku nietypowo wcześnie. Uderzyła też bardziej na wschód niż jakikolwiek inny huragan na Pacyfiku od 1966 roku. Burze tropikalne zwykle formują się bardziej na zachód, bliżej kurortu Acapulco.

(MRod)