Huragan Amelie pozbawił prądu 140 tys. domów w zachodniej Francji. Trwają poszukiwania jednej osoby w Nicei, której dom znalazł się pod ziemią po osunięciu się terenu. W regionach Pireneje Atlantyckie i Żyronda sześć osób zostało rannych.

Prędkość wiatru w porywach dochodziła do 163 km na godzinę. W departamentach na południowym zachodzie, północnym zachodzie i w środkowej części Francji przez część dnia obowiązywał stan alertu i wydano ostrzeżenia przed silnym wiatrem, ulewnymi deszczami i powodziami.

Strażacy w Nicei przekopywali metr po metrze ziemię, która osunęła się na dom 70-letniej kobiety.

Najsilniejsze wiatry wiały w Żyrondzie (163 km na godz.), departamencie Landy (148 km na godz.) i na wyspie Belle-Ile u wybrzeży Bretanii (146 km na godz.).

O godz. 17 bez prądu pozostawało 55 tys. gospodarstw, głównie w regionie Nowej Akwitanii (na południowym zachodzie), Owernii (w środkowej Francji) i w Oksytanii (na południu).