Mężczyzna w średnim wieku od kilku dni znajduje się w szpitalu w Walencji w Hiszpanii pod obserwacją lekarzy po tym, jak wyskoczył przez okno z wysokiego piętra budynku, nie mogąc znieść dalszego upokarzania i dręczenia przez żonę.

Policja zatrzymała kobietę, 54-letnią Hiszpankę, pod zarzutem maltretowania członków rodziny. Oprócz męża, ofiarą przemocy i świadkiem codziennych awantur był ich małoletni syn.

W weekend na policyjny telefon alarmowy w Walencji zgłoszono, że ktoś wypadł z okna wielopiętrowego budynku. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia, znaleźli leżącego na ziemi zakrwawionego mężczyznę. Był przytomny. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala, gdzie przebywa na obserwacji.

Według informacji policji mężczyzna był ofiarą systematycznego maltretowania przez żonę, która codziennie urządzała awantury, znęcała się psychicznie nad mężem, obrażała go, poniżała i dręczyła. Ofiarą przemocy był także małoletni syn małżeństwa.

Podczas ostatniej kłótni doszło do rękoczynów ze strony kobiety. Mąż, nie mogąc dłużej znieść maltretowania, wyskoczył przez okno z wysokiego piętra budynku mieszkalnego.

Kobieta została zatrzymana pod zarzutem stosowania przemocy w rodzinie i otrzymała zakaz zbliżania się i komunikowania z mężem oraz z synem.

Zdarzenie odbiło się szerokim echem w hiszpańskich mediach, gdyż w kraju w sposób zinstytucjonalizowany walczy się z przemocą w rodzinie, ale stosowaną wobec kobiet. W 2004 roku socjalistyczny rząd Jose Luisa Zapatero wprowadził pierwszą ustawę zwalczającą przemoc ze względu na płeć. Obecnie w całym kraju istnieje ponad 100 szybkich sądów, które zajmują się wyłącznie sprawami związanymi z przemocą mężczyzn wobec kobiet. Prawie nie odnotowuje się sytuacji, kiedy to mężczyźni są ofiarami przemocy psychicznej bądź fizycznej ze strony partnerek.