Do Hiszpanii przybył były więzień z amerykańskiego więzienia Guantanamo. Jest on pierwszym z pięciu więźniów, na których przyjęcie zgodził się - na wniosek USA - rząd w Madrycie.

Mężczyzna, którego nazwiska nie podano, jest Palestyńczykiem i będzie miał prawo stałego pobytu w Hiszpanii oraz pozwolenie na pracę - powiedział dziennikarzom minister spraw wewnętrznych Alfredo Rubalcaba. Dodał, że na byłym więźniu nie ciążą żadne zarzuty kryminalne zarówno w USA, jak i w Europie oraz w jego kraju pochodzenia. Chcemy, żeby ci, którzy do nas przyjadą, mogli żyć własnym życiem. Chcemy szanować ich prywatność, tak, aby w Hiszpanii odbudowali sobie życie - podkreślił.

Hiszpania zgodziła się w ubiegłym roku przyjąć byłych więźniów z Guantanamo, gdy poprawiły się stosunki pomiędzy Madrytem i Waszyngtonem. Do ich ochłodzenia doszło wcześniej - po wycofaniu się żołnierzy hiszpańskich z Iraku w 2004 roku.

Inne europejskie kraje, które zgodziły się przyjąć byłych więźniów z Guantanamo to: Francja, Węgry, Irlandia, Włochy i Portugalia. Większość zgadza się na jedną-dwie, najwyżej trzy osoby.

W bazie sił morskich USA w Guantanamo na Kubie od 2002 roku przetrzymywani są ludzie podejrzewani, po zamachach z 11 września 2001 roku, o terroryzm. Obecnie przebywa tam około 190 więźniów.

Prezydent USA Barack Obama obiecał zamknięcie więzienia Guantanamo najpóźniej 22 stycznia tego roku. Dotrzymanie obietnicy okazało się niemożliwe, gdyż nie można było zwolnić wszystkich bez uszczerbku dla bezpieczeństwa, a dla większości tych, których zakwalifikowano do dalszego przetrzymywania w areszcie, nie znaleziono alternatywnego miejsca pobytu.