W interesie Gruzji jest "pomyślne przeprowadzenie negocjacji na temat wejścia Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO) - powiedziała wiceminister spraw zagranicznych Nino Kałandadze. Według niej, "wejście Federacji Rosyjskiej (FR) do WTO nie jest sprawą polityczną".

Jesteśmy zainteresowani pomyślnym zakończeniem rozmów z FR i tym, by Rosja została członkiem WTO, Gruzja ma jednak kilka żądań, które wynikają bezpośrednio ze Statutu WTO - powiedziała Kałandadze i zaznaczyła, że "stanowisko Gruzji nie ma charakteru politycznego".

W ostatnich miesiącach gruzińskie władze mówiły, że Gruzja jest gotowa do konstruktywnego dialogu z Rosją w sprawie jej wejścia do WTO.

Agencja ITAR-TASS pisze, że ostatnia runda rozmów gruzińsko-rosyjskich na temat członkostwa Rosji w WTO odbyła się 10 marca w Szwajcarii. Wówczas władze Tbilisi oświadczyły, że nie zmieniają swego stanowiska w tej kwestii. Chodzi o to, że władze w Tbilisi uzależniają akceptację przystąpienia Rosji do WTO od zgody Moskwy na utworzenie gruzińskich posterunków celnych na granicach Rosji z Gruzją. Tymczasem de facto są to granice z Abchazją i Osetią Południową. Obie te republiki, których niezależność uznała Moskwa, Gruzja wciąż uważa za swoje prowincje.