Siły policyjne otoczyły w niedzielę wieczorem studentów na campusie Sharif w Teheranie. Na filmach, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych, widać, jak funkcjonariusze ścigają młodych ludzi i strzelają do nich pociskami gazowymi. W ciągu trwających już ponad dwa tygodnie protestów zginęły w Iranie 133 osoby.

Irańska organizacja praw człowieka podaje, że w ciągu 16 dni protestów zginęły 133 osoby, w tym dzieci. Trudno powiedzieć, co dzieje się dokładnie w tym kraju, ponieważ władze reżimowe odcięły dostęp do internetu.

Mimo to niektórym udaje się umieścić w sieci zdjęcia i nagrania, przedstawiające przebieg protestów w Teheranie, Meszhedzie i mieście Kermanszah.

W niedzielę wieczorem studenci uniwersytetu Sharif w Teheranie zebrali się i skandowali hasła o wolności. Na filmach z zajścia widać, jak zostają otoczeni, a następnie ścigani przez siły policyjne. Jeden z użytkowników Twittera napisał, że dziesiątki osób zostały zatrzymane. Na jednym z nagrań słychać odgłosy strzałów.

Siły policyjne użyły gazu łzawiącego wobec protestujących.

Geneza protestów w Iranie

Młodzi Irańczycy wyszli na ulice na znak protestu po śmierci 22-letniej Amini. Kobieta została zatrzymana 16 września przez irańską policję moralności w związku z nakryciem głowy, które zdaniem funkcjonariuszy niedostatecznie zasłaniało jej włosy. Po zatrzymaniu Amini w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i trzy dni po zatrzymaniu zmarła.

Kluczową rolę w protestach odgrywają kobiety, z których część publicznie niszczy wymagane irańskim prawem chusty lub obcina włosy. W trakcie demonstracji zaczęły się również pojawiać hasła antyreżimowe.

Jak podają zachodnie agencje, to największe od lat protesty przeciwko reżimowi w Iranie.

Odbywają się one także za granicą, w 159 miastach w Ameryce Północnej, Europie i Azji.