​Loty na międzynarodowym lotnisku w Lyonie w środkowo-wschodniej Francji zostały w poniedziałek wstrzymane po tym, jak samochód wjechał na pas startowy. Mężczyzna prowadzący pojazd został zatrzymany przez policję - podała miejscowa prefektura. Nikt nie odniósł obrażeń.

Mężczyzna staranował oszklony wjazd na teren prowadzący na Terminal 1 na lotnisku, po czym wjechał na pas startowy.

Ścigany przez policyjne radiowozy i śmigłowiec kierowca porzucił swój samochód i próbował uciec pieszo, ale został otoczony przez funkcjonariuszy i zatrzymany - powiedział przedstawiciel miejscowej prokuratury, cytowany przez agencję Reutera.

Według źródeł policyjnych, na które powołuje się dziennik "Le Figaro", mężczyzna w chwili zatrzymania krzyczał "Allahu Akbar" (Bóg jest wielki) oraz twierdził, że jest "wysłannikiem Boga".

Według źródeł zbliżonych do sprawy wcześniej zgłaszano, że samochód na autostradzie w pobliżu lotniska poruszał się pod prąd i z dużą prędkością. 

Na razie nie podano, kim jest kierowca samochodu. 

Rzeczniczka lokalnych władz Christelle Monteagudo powiedziała, że motywy działania mężczyzny są nieznane i że na tym etapie niczego nie można wykluczyć - podała agencja Associated Press. 

Rzeczniczka poinformowała, że mężczyzna najpierw pojechał w złym kierunku na autostradzie A43 i uderzył w barierę na lokalnym lotnisku w Bron, 10 km na wschód od centrum Lyonu, po czym skierował się na główne lotnisko Lyon-Saint-Exupery.

Ruch na lotnisku im. Antoine'a de Saint-Exupery został całkowicie wstrzymany; loty zostały przekierowane do Genewy. Ten międzynarodowy port lotniczy znajduje się dalej na wschód od lotniska w Bron, około 25 km na wschód od centrum Lyonu. 

(ph)