„Rodzina to radość, harmonia i cierpliwa miłość” - mówił papież Franciszek w czasie mszy z okazji Dnia Rodziny. "Prawdziwa radość pochodzi z głębokiej harmonii między ludźmi, którą wszyscy odczuwają w sercu i która pozwala dostrzec piękno bycia razem, wspierania się nawzajem na drodze życia" - tłumaczył.

Następca Benedykta XVI pytał zebranych na placu św. Piotra, czy modlą się wspólnie z rodzinami.  Wielu mówi mi: ale jak to się robi? Wydaje się, że to rzecz tak osobista, a poza tym nigdy nie ma odpowiedniego, spokojnego momentu - tłumaczył. Wspólne odmówienie Ojcze nasz, modlitwa przy stole, to nie jest rzecz nadzwyczajna, można to zrobić - zastrzegł.

Franciszek podkreślił, że ciążący na rodzinie obowiązek zachowania wiary nie oznacza, że należy ją trzymać "w sejfie" czy "ukrywać pod ziemią". Należy wiarę rozświetlać i nieść ją daleko, a nie balsamować - zalecał. W jaki sposób strzeżemy naszej wiary? Czy trzymamy ją dla siebie, w naszej rodzinie, jak prywatne dobro, jak konto w banku czy też potrafimy się nią dzielić - swoim świadectwem, gościnnością, otwartością wobec innych? - pytał uczestniczących we mszy. Eucharystię zakończył modlitwą za rodziny świata. Święta Rodzino z Nazaretu, obudź w naszym społeczeństwie świadomość świętego i nienaruszalnego charakteru rodziny, nieoszacowanego i niezastąpionego dobra. Niech każda rodzina będzie gościnnym domem dobroci i pokoju dla dzieci i osób starszych, dla tego, kto jest chory i samotny, ubogi i potrzebujący - mówił.