Dwie osoby zginęły, a prawie 2 tysiące zostało ewakuowanych w Buenos Aires z powodu ulewnych deszczy. Przez kilka godzin w zamieszkanej przez 14 mln ludzi stolicy Argentyny nie działały niektóre linie metra, nie jeździły też podmiejskie pociągi.

Po ulewach w mieście zapanował chaos komunikacyjny. Wrażenie to potęgowała jeszcze awaria systemu sygnalizacji świetlnej.

W prowincji Buenos Aires odwołano lekcje, a wielu szkołach otwarto tymczasowe schroniska dla osób ewakuowanych z dwóch podtopionych dzielnic. Łącznie domy opuściło 1,8 tys. ludzi.

Deszcze spowodowały śmierć dwóch osób. 65-letni mężczyzna utonął w dzielnicy Isidro Casanova. W miejscowości Lanus, na południe od Buenos Aires, na skutek porażenia prądem zmarła 30-letnia kobieta.