Dlaczego w Kościele jest tak silny opór wobec reform i zmian oraz stylu papieża Franciszka - to temat analizy znanego włoskiego historyka i działacza katolickiego Andrei Riccardiego. Zauważa on, że nie wszyscy cieszą się z obecnego papieża.

W artykule na łamach włoskiego tygodnika katolickiego "Famiglia Cristiana", Riccardi - założyciel rzymskiej Wspólnoty Świętego Idziego - skrytykował chrześcijan, którzy negatywnie oceniają obecny pontyfikat.

Przede wszystkim dziwne jest to, że ci, którzy wiele mówili o autorytecie papieża, nie przywiązują wagi do Franciszka
- stwierdził historyk Kościoła i biograf Jana Pawła II. Podkreślił, że istnieje nie tylko zjawisko sprzeciwu wobec obecnego papieża ze strony tych, którzy nie aprobują wprowadzanych przez niego zmian, ale także opór polegający na lekceważeniu tego, co mówi.

Nie docenia się przemówień papieża, jako zbyt prostych i przeciwstawia się je przemówieniom Benedykta XVI, jako bardziej wzniosłym i światłym - przyznał Riccardi. Następnie przytoczył opinie krytyków Franciszka, według których jego postawa, "daleka od klerykalizmu", mogłaby otworzyć drogę dla "niekontrolowanej krytyki pod adresem biskupów i księży ze strony wiernych".

Autor rozważań ostrzega jednak, że to właśnie "z powodu ideologicznej wizji chrześcijaństwa Kościół nie rozwija się i blokuje się w swoim modelu czy formule".

Historyk wie, że żaden papież w XX wieku nie spotykał się z takim oporem, jak Franciszek. A taki sprzeciw to znak, że ten papież zmienia Kościół -
podsumował Andrea Riccardi. 

(jad)