Albert Camus mógł zostać zamordowany przez KGB - twierdzą włoskie i francuskie media. Słynny francuski pisarz zginął w wypadku samochodowym w 1960 roku. Jak sugerują komentatorzy, być może wypadek nie był przypadkowy.

Dziennik "Corriere della Sera" ujawnił, że z włoskiego przekładu pamiętnika czeskiego poety Jana Zebrany'ego usunięto akapit, w którym twierdzi on - powołując się na dobrze poinformowane źródła - że wypadek Camusa mógł być w rzeczywistości zamachem KGB. Rozkaz miał wydać ówczesny szef sowieckiej dyplomacji Dmitrij Szepiłow, którego francuski pisarz ostro krytykował za stłumienie powstania na Węgrzech.

Według francuskiego portalu informacyjnego "Slate", Moskwę mógł również rozwścieczyć artykuł, w którym Camus udzielił poparcia Borysowi Pasternakowi - autorowi "Doktora Żywago".