We wrześniu odbędzie się światowa premiera wywiadu-rzeki z emerytowanym papieżem Benedyktem XVI. Według włoskich mediów, poprzednik Franciszka zapewnił w nim, że powodem jego rezygnacji z urzędu nie była żadna presja zewnętrzna. Opowiedział też o rozwiązaniu „gejowskiego lobby” w Watykanie.

We wrześniu odbędzie się światowa premiera wywiadu-rzeki z emerytowanym papieżem Benedyktem XVI. Według włoskich mediów, poprzednik Franciszka zapewnił w nim, że powodem jego rezygnacji z urzędu nie była żadna presja zewnętrzna. Opowiedział też o rozwiązaniu „gejowskiego lobby” w Watykanie.
Franciszek i Benedykt XVI /PAP/EPA/L'OSSERVATORE ROMANO / HANDOUT /PAP/EPA

O wywiadzie przeprowadzonym przez niemieckiego dziennikarza Petera Seewalda informuje dziennik "Corriere della Sera", który będzie włoskim współwydawcą książki. Seewald napisał już wcześniej trzy książki na podstawie rozmów z kardynałem Josephem Ratzingerem, a następnie papieżem.

89-letni Benedykt XVI przerywa ciszę i dokonuje bilansu swego pontyfikatu; takie zdarzenie ma miejsce po raz pierwszy w dziejach papiestwa - podkreślają watykaniści. Portal dziennika “La Stampa" Vatican Insider zauważa, że tom jeszcze się nie ukazał, a już wywołuje dyskusje.

W jednym z fragmentów książki emerytowany papież - jak pisze "Corriere della Sera" - "przyznaje, że dowiedział się o istnieniu gejowskiego lobby w Watykanie, złożonego z czterech, pięciu osób i stwierdza, że zdołał rozwiązać tę wpływową grupę".

W książce poprzednik Franciszka odpiera krytykę ze strony tych, którzy uważali go za “zbyt akademickiego" papieża, skoncentrowanego na pracy naukowej. Opowiada o podjętych przez siebie próbach zreformowania watykańskiego banku IOR, dotkniętego skandalami finansowymi, a także o walce z plagą pedofilii w Kościele. Według relacji włoskich mediów Benedykt mówi o trudnościach, jakie napotkał, gdy interweniował w sprawie nadużyć seksualnych. Ujawnia także okoliczności, w jakich w wielkiej tajemnicy przygotował swą abdykację i dołożył wszelkich starań, by wiadomość o jego zamiarach nie wyciekła. Zapewnia, że to nie żadne naciski nakłoniły go do tego kroku.

Benedykt XVI opowiada także o zaskoczeniu wyborem jego następcy. Jak mówi, myślał o nazwiskach możliwych kandydatów, ale nie spodziewał się wyboru kardynała Bergoglio. Według prasy emerytowany papież "z radością" odnotowuje to, jak Franciszek komunikuje się z tłumami i w tym głównie dostrzega różnice między sobą a swoim następcą.

(MN)