Rodzice zamordowanego 4-letniego chłopca, którego rok temu szukała cała Belgia, pozostaną w więzieniu czekając na proces. Prokuratura zebrała przeciwko nim dowody. To szok dla Belgów, którzy uwierzyli rodzicom, że chłopiec zaginął i włączyli się rok temu do akcji jego poszukiwania.

O tym, że w momencie zaginięcia 4-letniego Younesa rodzice kłócili się, było wiadomo. Jednak Belgowie uwierzyli w tłumaczenia ojca, że chłopiec sam wyszedł z domu. Cała Belgia przez tydzień szukała malucha. Ojciec występował w wielu programach telewizyjnych apelując o pomoc.

Po tygodniu z pobliskiej rzeki wyłowiono ciało chłopca. Okazało się, że zmarł w wyniku uduszenia, a godzina zgonu jest zbliżona do czasu domowej awantury.

Teraz ujawniono, że w domu znaleziono ślady krwi ojca, matki i chłopca. Policja przez rok prowadziła śledztwo udając się nawet do Maroka, skąd pochodzi rodzina. Rodzice zostali aresztowani dopiero teraz.

Obecnie wszystkich wzrusza los 11-letniego brata Younesa, który najpierw stracił brata, a teraz rodziców. Chłopiec został umieszczony w rodzinie zastępczej.