Flora bakteryjna przewodu pokarmowego może decydować o naszej skłonności do przybierania na wadze - przekonują naukowcy z Uniwersytetu w St. Louis. Ich zdaniem, umiejętność modyfikowania ilości bakterii poszczególnych rodzajów, pozwoliłaby łatwiej walczyć z plagą otyłości.

Autorzy pracy opublikowanej na łamach czasopisma "Nature" twierdzą, że zwiększona skłonność do nadwagi nie jest jedynie wynikiem nadmiernej ilości spożywanych kalorii, ale także sposobu, w jaki pokarm jest przez nasz organizm trawiony.

Jak zaobserwowano, flora bakterii, które biorą udział w procesie rozkładu pokarmu różni się u osób szczupłych i otyłych. Być może to właśnie bakterie, biorąc udział w regulacji gospodarki energetycznej organizmu, wpływają na to, ile tkanki tłuszczowej gromadzimy.

Jeśli osoby z nadwagą poddawano diecie, stopniowo w ich przewodzie pokarmowym zwiększała się ilość bakterii sprzyjających szczupłej sylwetce. Na początku te kojarzone z otyłością miały znaczną przewage. Nie do końca jeszcze wiadomo, co tu jest przyczyną, a co skutkiem, ale wydaje się, że sztuczna modyfikacja flory bakteryjnej mogłaby pomóc nam schudnąć.