Apple odsłoniło karty. W siedzibie firmy w kalifornijskim Cupertino zakończyła się tradycyjna coroczna konferencja, na której zaprezentowano nowości. Wiele z wcześniejszych przecieków się potwierdziło.

Co można powiedzieć na gorąco po konferencji Apple? Nowości nie było tak dużo, ale te zaprezentowane w Cupertino mogą wielu fanom Apple się podobać. Potwierdziły się wcześniejsze przecieki, że do sprzedaży wprowadzone zostaną trzy nowe telefony - iPhone XS, iPhone XS Max i iPhone XR. Wszystkie bazują na modelu X z zeszłego roku. XS ma 5,8-calowy ekran, wersja Max ma 6,5, a wersja XR 6,1. Wszystkie modele będą posiadały na swoim pokładzie procesor Bionic A12, który ma być nawet 50 procent szybszy od poprzedniego.

Po raz pierwszy w historii Apple wprowadziło obsługę dwóch kart SIM. Wersja max będzie wyposażona w nawet 512 GB pamięci. Nowa kamera z funkcją Smart HDR ma tworzyć idealne zdjęcia. Telefon sam będzie składał zdjęcie z kilku ujęć i wybierał najlepsze parametry. Co więcej w zdjęciach portretowych, już po ich wykonaniu, będzie można ustawić przesłonę, aby wybrać stopień rozmycia tła.

Dużą rewolucję wprowadza czwarta generacja Apple Smartwatch. Firma z Cupertino pochwaliła się na konferencji, że jest to zegarek nr 1 na świecie (nie tylko jeżeli chodzi o inteligencje). Zegarek zyskał nowy wygląd, większy ekran, lepsze parametry. Jeszcze lepiej będzie teraz dbać o zdrowie użytkownika. Nowy Apple Watch został wyposażony w elektrokardiograf, który w domowych warunkach, w zaledwie kilkadziesiąt sekund przeprowadzi badanie naszego serca. Wynikami będzie można potem podzielić się z lekarzem. Co więcej smartwatch będzie mógł wykryć upadek albo zaburzenie rytmu serca i - jeżeli nie zareagujemy - wezwać pomoc.

(az)