Stany Zjednoczone bez rozgłosu dostarczają wojskom irackim pociski rakietowe powietrze-ziemia oraz drony zwiadowcze – ujawnia „New York Times”. W ten sposób Amerykanie chcą rzekomo pomóc Irakijczykom w walce z Al-Kaidą.

Z informacji "NYT" wynika, że USA sprzedały Irakowi 75 pocisków rakietowych AGM-114 Hellfire. Mają być one montowane na samolotach turbośmigłowych Cessna i naprowadzane laserowo przy wsparciu CIA. Celem nalotów mają być bazy rebeliantów. Amerykanie zobowiązali się także dostarczyć 10 dronów zwiadowczych ScanEagle, które od 2005 roku były wykorzystywane w Iraku przez marynarkę wojenną USA.

Oni rzeczywiście potrzebują dronów, ale dalekiego zasięgu i o możliwości uzbrojenia - powiedział gazecie ekspert ds. bezpieczeństwa Iraku z waszyngtońskiego Instytutu Polityki Bliskowschodniej Michael Knights.

USA rozważają też możliwość wypożyczenia Irakijczykom sześciu śmigłowców szturmowych AH-64 Apache, które są przystosowane do przenoszenia i wykorzystywania pocisków Hellfire. Projekt ten na razie nie został zrealizowany ze względów politycznych.

(mn)