O wstrzymanie amerykańskich nalotów oraz jak najszybszą demilitaryzację Kabulu zaapelowali obradujący od wczoraj w pakistańskim Peszawarze przedstawiciele afgańskiej opozycji. W deklaracji końcowej wezwali też do jak najszybszego zwołania wielkiego zgromadzenia przywódców wszystkich plemion i grup etnicznych Afganistanu.

Zgromadzenie miałoby obradować na temat przyszłości kraju, gdyż jak twierdzą emigracyjni działacze afgańscy nie można pozwolić, by władzę po obaleniu rządu Talibów przejęło tylko jedno ugrupowanie. To, ich zdaniem doprowadziłoby do chaosu i dalszego rozlewu krwi. Zebrani w Peszawarze delegaci podkreślali rolę jaką może odegrać były król Afganistanu Zahir Szah. Wcześniej o istotnej roli byłego monarchy mówił także amerykański sekretarz stanu Collin Powell: "Król odegra szczególnie ważną rolę. Nie oczekuję że stanie na czele przyszłego rządu, jednak wniesie do procesu politycznego autorytet i będzie w stanie połączyć wszystkie jego elementy". Przedstawiciele afgańskiej opozycji wezwali także do opuszczenia Afganistanu przez wszystkich cudzoziemców nie wyłączając Osamy bin Ladena.

Foto: TV AL Jazeera

13:00