Nakaz natychmiastowego usunięcia zbędnych przedmiotów z korytarzy budynków socjalnych wydał małopolski inspektor nadzoru budowlanego. Po skontrolowaniu 25 bloków okazało się, że w każdym zastawione są drogi ewakuacyjne.

Do tej pory tolerowano taką sytuację. Tłumaczono to brakiem miejsca w mieszkaniach socjalnych. To, co zbędne i niepotrzebne, lokatorzy wystawiali na korytarz. Teraz zbędne przedmioty mają zniknąć. To są przede wszystkim rowery, szafy, pudła, rzeczy, które nie mogą znajdować się na korytarzach - mówi Małgorzata Woźniak z Urzędu Wojewódzkiego:

Dodaje, że administratorzy budynków muszą otworzyć zamknięte na klucz wyjścia ewakuacyjne.

W Miechowie, w Małopolsce, był budynek socjalny, w którym ludzie w ogóle nie powinni mieszkać. Na szczęście kilka miesięcy temu ewakuowano z niego lokatorów. Pod lupą jest jednak jeszcze ponad 140 bloków socjalnych. Niewykluczone więc, że znajdzie się kolejny, z którego trzeba będzie wysiedlić mieszkańców.