Zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszał 56-latek, który w sobotę w centrum Warszawy zaatakował nożem przechodzącego mężczyznę - trzykrotnie ugodził go w plecy. Jak się okazało, nie był to tego dnia jedyny atak Zenona M. Mężczyzna został aresztowany na dwa miesiące.

Kilkadziesiąt minut przed napaścią z nożem w ręku na Senatorskiej 56-latek zaatakował na Żytniej, czyli kilka kilometrów dalej, na Woli. Rzucił się tam na innego mężczyznę i uderzył go pięścią w twarz.

W tej sprawie również usłyszał zarzut - ale nawet dożywocie grozi mu za atak na Senatorskiej, kiedy trzykrotnie ugodził przechodnia nożem w plecy. Ranny trafił do szpitala w ciężkim stanie. Dlatego zarzut wobec Zenona M. obejmuje spowodowanie ciężkich obrażeń ciała zagrażających życiu.

Śledczy próbują obecnie ustalić, czy jest jakikolwiek związek między napastnikiem a ofiarą, czy - jak relacjonowali na gorąco świadkowie - Zenon M. biegał po ulicy z nożem krzycząc, że zaraz kogoś zabije.

Prokuratura przygotowuje już wniosek o obserwację psychiatryczną mężczyzny.

(edbie)