Przepisy, które nie pozwalają na zaprzeczenie ojcostwa po śmierci dziecka są niezgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Trybunał dodał, że przepisy te naruszają także konwencję o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

Kwestia zaprzeczenia ojcostwa ma znaczenie nie tylko dla rodziców, ale i dla pozostałych członków rodziny, bo chodzi również o kwestie dziedziczenia.

Wątpliwości co do zgodności art. 71 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z konstytucją miały sądy w Jeleniej Górze oraz w Bydgoszczy. Kwestionowały także przepis kodeksu postępowania cywilnego, który nakazuje sądom umorzyć postępowanie o zaprzeczenie ojcostwa, gdy dziecko umrze.

Powodem pytania jeleniogórskiego sądu do Trybunału stała się sprawa matki bliźniąt, która oczekiwała od sądu ustalenia, że jej były mąż nie jest ojcem dzieci. Już po ogłoszeniu wyroku przez sąd I instancji matka oświadczyła, że jedno z dzieci zmarło tuż przed wydaniem przez sąd orzeczenia.

Z tego powodu prokurator domagał się uchylenia tego wyroku, jednak Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze, do którego trafiła apelacja, nabrał wątpliwości, czy zakaz zaprzeczenia ojcostwa po śmierci dziecka nie narusza konstytucji. W rozpatrywanej sprawie oznaczałby bowiem - jak zauważył sąd - że można ustalić, kto jest biologicznym ojcem chłopca, ale nie można ustalić ojcostwa dziewczynki.

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego i kodeksu postępowania cywilnego, które uniemożliwiają zaprzeczenie ojcostwa po śmierci dziecka, naruszają prawo do życia prywatnego i rodzinnego oraz konstytucyjną ochronę rodzicielstwa. Naruszają bowiem dobro istniejącej rodziny, dobro matki i dobro domniemanego ojca dziecka. Zdaniem TK, przepisy te są także sprzeczne z europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

Trybunał podkreślił, że ustalenie pochodzenia dziecka powinno być pozostawione osobom najbardziej zainteresowanym.

Uzasadniając wyrok TK, sędzia Zbigniew Cieślak zasugerował jednak wprowadzenie pewnych ograniczeń co do możliwości zaprzeczenia ojcostwa po śmierci dziecka. Tak, by nie okazało się, że dziecko nie pochodzi od nikogo - wyjaśnił Cieślak. Zdaniem TK Sejm, zmieniając przepis, powinien wprowadzić mechanizm, który pozwalałby na zaprzeczenie ojcostwa jednego mężczyzny jednocześnie z uznaniem ojcostwa innego mężczyzny.

Zdanie odrębne od wyroku złożył sędzia Marek Kotlinowski. Podkreślił, że art. 71 został wprowadzony do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nie bez powodu, ma długą tradycję i nigdy wcześniej nie był kwestionowany. Według Kotlinowskiego nie ma powodu, by pojedyncze przypadki przemawiały za tym, że przepis ten jest niezgodny z konstytucją. 

(abs)