119 fałszywych zwolnień lekarskich, z których następnie korzystali m.in. adwokaci wystawiła biegła lekarz Beata J. podejrzana w śledztwie prowadzonym przez dolnośląski departament Prokuratury Krajowej. Kobieta została aresztowana - poinformowano.
Sprawa wystawiania "lewych" zwolnień bada Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu wraz z dolnośląska policja.
Biegła jest kolejną osobą, która usłyszała w tej sprawie zarzuty; w sumie o podżeganie do wystawiania poświadczających nieprawdę dokumentów oraz posłużenia się nimi podejrzanych jest 27 osób, w tym adwokatów i radców prawnych.
Beata J. to lekarz z tytułem naukowym doktora i biegła sądowa z listy biegłych Sądu Okręgowego w Łodzi. Usłyszała już zarzuty popełnienia 119 czynów dotyczących wystawiania poświadczających nieprawdę zaświadczań usprawiedliwiających nieobecność w toku czynności procesowych. Kobieta przyznała się do stawianych jej zarzutów i szczegółowo opisała przebieg zdarzeń.
Jak dodała Prokuratura Krajowa, "z uwagi na charakter czynów oraz obawę matactwa, na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec podejrzanej areszt".
(abs)