Firmy walczące o kontrakt na budowę obwodnicy Wrocławia składają coraz to nowe zażalenia do Krajowej Izby Odwoławczej. Zastrzeżenia do warunków umowy przetargowej zgłosił właśnie kolejny oferent. Obwodnica ma zostać oddana do użytku w 2010.

Jeżeli wszystko tak dalej pójdzie, może się okazać, że za dwa lata kierowcy wciąż będą musieli przebijać się przez zatłoczone centrum miasta.

Nad inwestycją ciąży chyba klątwa. Najpierw rozpoczęcie prac opóźniały problemy z wykupem ziemi, przez którą trasa miała biegnąć. Teraz procedury wydłużają się z powodu protestów firm walczących o kontrakt na wykonanie trasy.

Wszystkie zażalenia trafiają do Krajowej Izby Odwoławczej, a ta na wydanie oświadczenia za każdym razem potrzebuje co najmniej trzech tygodni, co skutecznie opóźnia moment, w którym pod budowę wbita zostanie pierwsza łopata.