Na trzy miesiące został aresztowany mężczyzna, którzy w marcu w Poznaniu rozbił samochodem drzwi do sklepu z elektroniką. Robert B. ukradł z niego telefony i aparaty fotograficzne o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Grozi mu 10 lat więzienia.

Nietypowe włamanie zarejestrował sklepowy monitoring. Widać na nim, jak fiat, którym poruszał się włamywacz uderza w drzwi i kratę sklepu i uszkadza je. Na nagraniu widać też, jak mężczyzna ściąga z półek aparaty fotograficzne i telefony komórkowe.

Robert B. przyznał się do dokonania tej kradzieży, a w swoich wyjaśnieniach przyznał się również do innych przestępstw - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.

Za kradzież z włamaniem grozi mu dziesięcioletnie więzienie. Mazur-Prus podała, że mężczyzna może spędzić za kratami jeszcze więcej czasu, bo działał w warunkach recydywy.

(MRod)