Jedna osoba zginęła, a siedem zostało rannych w wyniku środowych wichur - poinformowało biuro prasowe MSW. Jak podano, w Jeleniej Górze zginął mężczyzna, którego przygniótł konar drzewa. W ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali prawie 2,5 tysiąca razy.

Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak poinformował, że w ciągu ostatnich trzech dni strażacy w całej Polsce podjęli 4 256 interwencji w związku z usuwaniem skutków wichur. W sumie w ciągu tych trzech dni poszkodowanych zostało 12 osób - 5 osób w województwie dolnośląskim, po dwie w kujawsko-pomorskim i lubuskim oraz po jednej w województwie łódzkim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. Do większości wypadków dochodziło w sytuacji, gdy samochody najeżdżały na powalone konary drzew.

W środę najwięcej zdarzeń odnotowano w województwach: dolnośląskim (842 interwencje strażaków), wielkopolskim (279), śląskim (206), lubuskim (205) i małopolskim (183). W całej Polsce uszkodzonych zostało 405 budynków - w tym 219 mieszkalnych, najwięcej - bo aż 169 - w województwie dolnośląskim.

Nasze działania to cały czas usuwanie powalonych przez wiatr drzew, które tarasowały wiele dróg, a także ulic i szlaków kolejowych, zabezpieczenie dachów, naderwanych rynien oraz elementów konstrukcyjnych budynków - poinformował Paweł Frątczak.

W środę w usuwaniu skutków wichur udział wzięło ponad 11,5 tysiąca strażaków z jednostek państwowych i ochotniczych.


ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Prognoza pogody na Wielkanoc. Deszcz i śnieg


(edbie)