Ponad 20 ratowników TOPR wyszło w Tarty szukać 17-letniego Andrzeja Urbaniaka z Zakopanego. Nastolatek wczoraj zaginął w górach. Prowadzone do późnej nocy poszukiwania nie przyniosły rezultatów. Akcję wznowiono po godzinie 7 rano.

Jedna grupa ratowników będzie szukać chłopaka w okolicach Kościeliska i Doliny Chochołowskiej, druga wyjdzie wyżej w góry i sprawdzi rejon Czerwonych Wierchów. Toprowcy pojawią się także w Kuźnicach by sprawdzić, czy nastolatek nie korzystał z kolejki na Kasprowy Wierch.

Wiadomo, że 17-latek nie jest doświadczonym taternikiem, a w góry wyszedł na spacer. Andrzej miał na sobie niebieską kurtkę puchową, czarne spodnie i czerwone buty. Jeśli ktoś widział tak ubranego chłopaka o wzroście 190 centymetrów, proszony jest o kontakt z Tatrzańskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym pod numerem telefonu 18 206 34 44.

Już wczoraj prowadzono akcję poszukiwania nastolatka. Ratownicy byli między innymi w rejonie doliny Kościeliskiej i Chochołowskiej - tam logował się telefon nastolatka.

W górach panują trudne warunki - wieje silny wiatr i pada śnieg. Temperatura spadła do minus 5 stopni.

Seria wypadków

Wczoraj doszło w Tatrach do trzech groźnych wypadków. Dwójka turystów spadła ze Świnicy. Kobieta w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Mężczyzna jest mocno poobijany. Wcześniej nie udało się uratować turysty, który spadł z Rysów. A z Kopy Kondrackiej trzeba było sprowadzić trzy osoby.