Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu ponownie apeluje o zgłaszanie się osób mających wiedzę o działalności znachora Marka Haslika lub korzystających z jego usług. "Przypuszczamy, że wiedzę na temat usług świadczonych przez znachora może mieć więcej osób. Na poprzedni apel prokuratury do świadków działalności Haslika zgłosiła się tylko jedna osoba" – powiedziała rzeczniczka prokuratury Beata Stępień-Warzecha.

Ze względu na ważny interes społeczny, Sąd Okręgowy w Nowym Sączu w czerwcu zezwolił na ujawnienie nazwiska znachora podejrzanego o udzielanie usług medycznych bez uprawnień i sprawstwo kierownicze nieumyślnego spowodowania śmierci półrocznej Magdy z Brzeznej k. Nowego Sącza.

Prokuratura bada różne wątki związane z działalnością Haslika. Jeden z nich dotyczy chorego na nerki 5-letniego Przemka. W 2006 r. chłopiec po powrocie ze szpitala był leczony przez znachora i zmarł. Wówczas znachor został skazany jedynie na niewielki wyrok w zawieszeniu za składanie fałszywych zeznań, ponieważ twierdził, że nie znał i nie udzielał pomocy rodzinie chłopca, tymczasem prokuratura znalazła dowody, że było inaczej. Obecność znachora w domu chłopca odnotował m.in. policjant w protokole oględzin. Matka chłopca również zaprzeczyła, by korzystała z usług znachora.

Półroczna Magda z Brzeznej zmarła w połowie kwietnia. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci było całkowite zaniedbanie i niedożywienie. Jej rodzice usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Zarówno rodzice jak i znachor przebywają w areszcie.

(acz)