Polska nie ma w brukselskiej ambasadzie przy Unii Europejskiej eksperta, który zajmowałaby się wyłącznie kwestiami bankowymi i pilnowałby polskich interesów. Sytuacja pod tym względem jest wyjątkowa. Jak donosi korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, wakat ten jest nieobsadzony już od roku.

Powodem nieobsadzenia wakatu, według nieoficjalnych informacji, jest spór między ministerstwem finansów a MSZ-em o to, kto za to stanowisko ma zapłacić. W polskim przedstawicielstwie przy Unii jest dyplomata, który odpowiada także za bankowość, ale jak twierdzą rozmówcy Katarzyny Szymańskiej-Borginon, jest on przeciążony i nie może zajmować się tak szczegółowo regulacjami bankowymi, jakby wymagał tego interes Polski.

W Brukseli przygotowywane są teraz przepisy dotyczące np. reformy strukturalnej sektora bankowego i unii rynków kapitałowych.  Te szczegóły wymagają pełnego zaangażowania  naszych urzędników -  bo każdy szczegół może mieć wpływ na interesy mniejszych, polskich banków, a w konsekwencji nawet na wysokość naszych opłat.  

(mpw)