Niemcy wybierają dziś, po raz czwarty od zjednoczenia kraju w 1990 r., swój parlament - Bundestag. Uprawnionych do głosowania jest 61,2 mln mieszkańców kraju, będącego najważniejszym politycznym i gospodarczym partnerem Polski. Głosowanie zakończy się o 18.00, wtedy też poznamy wstępne wyniki.

Wyborcy zdecydują, czy rządząca od czterech lat koalicja socjaldemokratów i Zielonych pozostanie u władzy, czy też zastąpi ją konserwatywno-liberalny rząd CDU/CSU i FDP. Większość sondaży wskazuje na niewielką przewagę SPD nad chadekami oraz obecnej koalicji rządowej nad konserwatywno-liberalną opozycją.

Po wyborach może dojść do utworzenia "wielkiej" koalicji obu największych ugrupowań - SPD i chadecji lub powstanie wspólny rząd SPD, Zielonych i FDP.

W kampanii wyborczej SPD stawiała głównie na popularność kanclerza i szefa partii - Gerharda Schrödera, wyprzedzającego zdecydowanie w sondażach kandydata CDU/CSU - Edmunda Stoibera. Stoiber atakował rząd za błędy w polityce gospodarczej, obarczając Schrödera odpowiedzialnością za wysokie bezrobocie oraz wolne tempo wzrostu gospodarczego.

Cztery lata temu wybory wygrali socjaldemokraci. Dostali 40,9 proc. głosów, powracając do władzy po 16 latach. Schröder stanął na czele rządu, w którym po raz pierwszy w historii RFN teki ministrów otrzymali politycy Zielonych. CDU/CSU zdobyły wówczas 35,1 proc., Zieloni 6,7 proc., FDP 6,2 proc., zaś postkomunistyczna PDS 5,1 proc.

17:00