W radzie miejskiej Łodzi pojawią się znane – choć z nie najlepszej strony – twarze. Wśród radnych SLD znalazła się "historyczna" postać - Józef Niewiadomski, były pierwszy sekretarz byłej PZPR, były prezydent miasta, oskarżony przed laty w głośnym procesie o niegospodarność przy budowie szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki. Niewiadomski powrócił na polityczne salony, kiedy władzę w Łodzi przejęła lewica.

Pomysł odkurzenia nazwiska byłego aparatczyka budzi krytykę w samym Sojuszu. Słychać głosy, że Niewiadomski z pewnością nie przysłuży się ani łódzkiemu SLD, ani obecnemu prezydentowi Krzysztofowi Jagielle.

Czy nie mają lepszych, młodszych, nieskompromitowanych – pyta z kolei zdeklarowany antykomunista Stefan Niesiołowski. Dlaczego wraca z niebytu Niewiadomski – nie wiem.

Przypomnijmy pokrótce ostatnie lata partyjnej, choć nie tylko, „kariery” Niewiadomskigo.

Przed laty Józef Niewiadomski został oskarżony o niegospodarność przy budowie szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki. W połowie lat 90. został jednak uniewinniony. Zmieniło się wtedy prawo; według nowych przepisów Niewiadomski nie popełnił przestępstwa.

Dwa lata temu, kiedy w lewicy zaczęły się podziały i do głosu doszło koło Wiedza - grupa osób skupiona wokół dawnych ZMP-owców - przylgnęli do niej dawni partyjni działacze z Niewiadomskim na czele.

Z Wiedzy wywodzi się właśnie obecny prezydent Łodzi Krzysztof Jagiełło. To dzięki niemu Niewiadomski wystartował na radnego.

Niewiadomskiego można często spotkać wokoło prezydenckich gabinetów - taka szara eminencja mająca posłuch. Według ostatnich pogłosek szykowany jest na przewodniczącego rady miejskiej.

Foto: RMF

15:25