Socjalny bar mleczny powstaje w bydgoskiej bazylice - pisze „Gazeta Wyborcza”. Bar ma być gotowy za dwa, trzy miesiące.

Bar mleczny powstaje w kaplicy bydgoskiej bazyliki Wincentego a Paulo. Jak tłumaczy proboszcz Sławomir Bar, chodzi o to, by karmić ubogich z godnością. Przybywa w mieście osób, których zwyczajnie nie stać na jedzenie. Dużo wśród nich seniorów, często samotnych, którzy z emerytury w pierwszej kolejności opłacają czynsz i rachunki. W drugiej - leki. A jedzenie kupują, jeśli coś zostanie - mówi ksiądz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Ale po bezpłatny posiłek nie przyjdą, nie ustawią się w kolejce z osobami bezdomnymi. Mówią: nie jest ze mną jeszcze tak źle. Ta kolejka po zupę obdarłaby ich z godności. I z myślą o takich osobach budujemy bar - dodaje.

Za obiad w społecznym barze mlecznym osoby ubogie zapłacą tyle, ile mogą. Pewnie będziemy pierwszym w Polsce kościołem z barem mlecznym. Ale mam pełne przekonanie, że to realna potrzeba - zaznacza proboszcz.