Urząd Regulacji Energetyki będzie się domagał wyjaśnień od firm energetycznych po wtorkowej awarii prądu w południowo-zachodniej Polsce. Po chwilowym nawrocie zimy energii nie miało ponad 100 tysięcy domów, dziś o poranku - jeszcze 300 gospodarstw.

Po zimowych opadach śniegu tego typu awarie się zdarzały. Teraz Urząd będzie ustalać, dlaczego wiosenny atak zimy odciął energię w tak wielu domach. Chce uzyskać wiadomości o konkretnych przyczynach, o stanie sieci energetycznej i na tej podstawie ustalić, czy ktoś ponosi winę za te awarie.

Jeśli by się to potwierdziło, spółkom grozi kara do 15 procent rocznego przychodu. Natomiast kwestię ewentualnych odszkodowań za brak prądu regulują ogólne przepisy prawa cywilnego. Odbiorcom należą się też bonifikaty od dostawców prądu, jeśli awaria trwała dłużej niż dobę. To trzykrotność kwoty, którą musielibyśmy zapłacić, gdyby awarii nie było.