​49-letni górnik zginął rano w kopalni Murcki-Staszic w Katowicach - podał Wyższy Urząd Górniczy (WUG). To jedenasta ofiara śmiertelna w polskim górnictwie węgla kamiennego w tym roku.

Rzeczniczka WUG Anna Swiniarska-Tadla powiedziała PAP, że do wypadku doszło przed godz. 8 rano 500 metrów pod ziemią. Pracownik kopalni został wciągnięty pomiędzy taśmę a wspornik zabudowany za bębnem napędowym. Lekarz stwierdził zgon poszkodowanego - powiedziała.

Rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski sprecyzował, że do wypadku doszło w tzw. przekopie odstawczym. Górnik, który zginął, pracował w kopalni od blisko 10 lat.

Zmarły górnik to jedenasta ofiara śmiertelna w polskich kopalniach węgla kamiennego w tym roku. Do najtragiczniejszego wypadku doszło 5 maja w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju na skutek tąpnięcia zginęło tam pięciu górników, dwóch udało się uratować. 

Ciało ostatniego z poszukiwanych pod ziemią pracowników ratownicy znaleźli w jedenastej dobie prowadzonej w ekstremalnych warunkach akcji ratowniczej, zakończonej 19 maja.

(ph)