Policja wyjaśnia sprawę niecodziennego wypadku w sztolni Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach. Zatonęło tam 7 łódek z turystami. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 5 łódek już wyłowiono, dwie kolejne będą wyłowione dzisiaj. Z tego powodu sztolnia jest teraz zamknięta.

Wstępnie przewodnicy mówią, że turyści płynący pierwszą łodzią zbyt mocno ją rozkołysali, do środka dostała się woda i łódka zatonęła. A ponieważ 9 łódek jest ze sobą połączonych, ta pierwsza pociągnęła za sobą 6 kolejnych. Dwie ostatnie szczęśliwie udało się odpiąć.

W łodziach było około 50 osób. Turyści wpadli do wody.

Nie jest tam głęboko - to tylko około metra - ale woda ma temperaturę zaledwie kilku stopni, do tego jest wąsko i ciemno.

Turyści w ubraniach musieli brodzić kilkadziesiąt metrów do najbliższej przystani.

Tylko jedna osoba, która skarżyła się na kłopoty z rozrusznikiem serca, została zbadana przez lekarza.

To był pierwszy taki wypadek w tym miejscu w 60-letniej historii sztolni. Do tej pory miejsce to odwiedziło 2,5 mln turystów. Sztolnia Czarnego Pstrąga to jedna z największych atrakcji turystycznych na Śląsku.

(j.)