Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło Urząd Kontroli Skarbowej o możliwości popełnienia przestępstwa skarbowego przez Fundację Dziedzictwa Kulturowego i Przemysłowego - dowiedział się reporter RMF FM. To ta fundacja organizowała dwudniowy wyjazd lubelskich samorządowców i przedsiębiorców do Izraela, o którym agenci mówią, że został dwukrotnie przepłacony przez zarząd lubelskiego portu lotniczego.

Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło Urząd Kontroli Skarbowej o możliwości popełnienia przestępstwa skarbowego przez Fundację Dziedzictwa Kulturowego i Przemysłowego - dowiedział się reporter RMF FM. To ta fundacja organizowała dwudniowy wyjazd lubelskich samorządowców i przedsiębiorców do Izraela, o którym agenci mówią, że został dwukrotnie przepłacony przez zarząd lubelskiego portu lotniczego.
Siedziba CBA /Tomasz Gzell /PAP

Według CBA fundacja nie odprowadziła podatku VAT od należności za organizację kongresu w Izraelu. Początkowo Port Lotniczy Lublin zapłacił za wyjazd 1 mln 200 tys. zł. Potem organizator powiedział, że kwota musi być powiększona o podatek, dlatego cena wzrosła do półtora miliona. Okazuje się, że VAT nie został jednak rozliczony.

Prokuratura będzie też wyjaśniać sposób wyboru tej fundacji na organizatora kongresu. Odbyło się to bez przetargu. Co więcej - jak nieoficjalnie usłyszałem od śledczych - będzie sprawdzane, czy na wybór naciskała fundacja z Izraela, w której zasiada były bohater afery Art-B Andrzej Gąsiorowski. Prowadził on wykład dla uczestników promocyjnego wyjazdu.

Wcześniej CBA zawiadamia prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa niegospodarności przez prezesa Portu Lotniczego Lublin SA w związku z kongresem w Izraelu.

Wątpliwości budzi między innymi cena za wynajem sali - CBA twierdzi, że dwukrotnie przepłacono. Cały dwudniowy wyjazd, który miał promować region, kosztował półtora miliona złotych - 16 tysięcy na osobę.

(mpw)