Intensywne deszcze zagrażają południu Polski. Najwyższy stopień zagrożenia ogłoszono w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim. Padać zacznie już dziś wieczorem. Do wtorku z nieba spadnie dwa razy więcej wody niż normalnie w ciągu całego miesiąca. Lokalnie nawet 150 litrów wody na metr kwadratowy.

W woj. dolnośląskim wysokość opadów ma sięgać od 40 do 55 mm, lokalnie od 75 do 90 mm, tylko w dorzeczu dolnego Bobru i dolnej Nysy Łużyckiej od 25 do 40 mm. Z kolei w woj. opolskim ma spaść od 45 do 60 mm deszczu, lokalnie od 80 do 95 mm, a na Płaskowyżu Głubczyckim lokalnie około 110 mm.

Jeśli te czarne scenariusze pogodowe sprawdzą się, na pewno w wielu miejscach dojdzie do podtopień.

We wsi Czarnochowice niedaleko Bierunia na Śląsku po ostatnich opadach deszczu woda ciągle zalega jeszcze na podwórkach i okolicznych polach. Wody jest już za dużo, więcej ziemia nie przyjmie - mówią reporterowi RMF FM Marcinowi Buczkowi mieszkańcy.

Na szczęście płynąca obok Wisła, która 13 lat temu zalała całą wieś, choć teraz jest spieniona i mętna, to płynie w korycie. Gorzej jest w miejscowości Brynica pod Tarnowskimi Górami. Płynąca tam rzeka przekracza stan alarmowy, dlatego z pobliskiego zbiornika w Kozłowej Górze trzeba wypuszczać więcej wody niż do tej pory. Podobnie jest na kaskadach Soły pod Żywcem.

Także na Opolszczyźnie rzeki przekraczają w wielu miejscach stany alarmowe. Odra aż w sześciu miejscach, Osobłoga w Racławicach Śląskich (o prawie 40 cm.); Biała w Dobrej (28 cm); Mała Panew w Ozimku (35 cm); Nysa Kłodzka w Skorogoszczy (14 cm) oraz Ścinawa w Niemodlinie (29 cm).

Na dodatek alarm pogodowy ogłoszono również i u naszych południowych sąsiadów - w Czechach i na Słowacji.

Jeżeli Twoja miejscowość również ucierpiała w ulewach, daj nam znać na Gorącą Linię RMF FM. Czekamy na zdjęcia i filmy!