Około 40-letni mieszkaniec Sosnowca śmiertelnie zatruł się w gazem, który ulatniał się z odkręconej kuchenki. Jego rodzice, wyniesieni z mieszkania przez strażaków, trafili do szpitala.

Do tragedii doszło wieczorem w mieszkaniu na pierwszym piętrze czteropiętrowego budynku przy ul. Biała Przemsza w Sosnowcu. Strażacy zostali poinformowani przez centrum powiadamiania ratunkowego o wyczuwalnym na klatce schodowej zapachu gazu. Wcześniej do służb kryzysowych dzwonili w tej sprawie zaniepokojeni mieszkańcy.

Jak poinformował oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Sosnowcu st. kpt. Tomasz Dejnak, w mieszkaniu był trzy osoby: starsze małżeństwo i ich ok. 40-letni syn, który nie dawał oznak życia. Strażacy próbowali go reanimować, niestety bez skutku. Rodzice zmarłego mężczyzny byli nieprzytomni. Ojciec ofiary odzyskał świadomość w trakcie ewakuacji, po podaniu tlenu, natomiast kobieta trafiła do szpitala nieprzytomna.

Wstępnie ustalono, że przyczyną zatrucia był gaz ziemny z odkręconej kuchenki. Okoliczności tragedii wyjaśnia sosnowiecka policja. Służby nie komentują przypuszczeń, że mogła to być próba samobójcza.

W akcji uczestniczyło 21 strażaków z kilku jednostek.