Policja ustaliła, że to 39-letni mieszkaniec gminy Daleszyce był kierowcą volkswagena, który w niedzielny wieczór śmiertelnie potrącił 38-letnią kobietę i jej 4-letnią córkę. Mężczyzna był już wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu.

39-latek - jak przekazał mediom Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach - przyznał się do prowadzenia samochodu. W momencie zatrzymania mężczyzna miał około trzech promili alkoholu w organizmie. Badanie krwi ma precyzyjnie określić, w jakim stanie był w chwili wypadku.

Policjanci ustalili, że mężczyzna w przeszłości był już karany za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. W 2012 zatrzymano mu prawo jazdy i orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów przez dwa lata. Mężczyzna nie odnowił uprawnień.

Sprawca wypadku oraz dwaj pozostali zatrzymani, w wieku 35 i 33 lat zostali we wtorek doprowadzeni do prokuratury. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty zostaną im postawione.

Tragedia w Daleszycach, wjechał na chodnik i zabił dwie osoby

Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę wieczorem na ulicy Kościelnej w Daleszycach. Osobowy volkswagen wypadł z drogi i uderzył w matkę i jej 4-letnią córką. Obie zginęły na miejscu. Razem z nimi szli także mąż 38-latki i ich syn, którzy nie odnieśli obrażeń. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.

W krótkim czasie policjanci dotarli do posesji, gdzie zauważyli samochód, który brał udział w wypadku. Zatrzymano także trzech mężczyzn, którzy nim jechali. Byli pijani, mieli powyżej trzech promili alkoholu w organizmie.