52-letni mieszkaniec Chorzowa śmiertelnie zatruł się tlenkiem węgla w wigilijny wieczór. Mężczyzna zmarł podczas kąpieli w wannie. Zawinił prawdopodobnie niesprawny piecyk lub wadliwa wentylacja.

W mieszkaniu byli również inni domownicy, żona mężczyzny oraz jego córka z dwójką małych dzieci. Wszyscy trafili na badania do szpitala.

Tlenek węgla jest gazem bez zapachu, lżejszym odpowietrza, bardzo łatwo wiąże się z hemoglobiną i powoduje niedotlenienie tkanek.

Objawy zatrucia przypominają objawy grypy - bóle głowy, mdłości, bóle kostno-mięśniowe. Przy wysokim stężeniu w powietrzu tlenek węgla zabić może nawet w ciągu minuty.