Jest tymczasowy, trzymiesięczny areszt dla kierowcy, który śmiertelnie potrącił dziennikarkę z Chodzieży. Sąd zastosował też podobne środki zapobiegawcze wobec jego brata i pasażera auta, które prowadził 24-latek.
Poznański sąd tymczasowo aresztował na trzy miesiące 24-letniego Macieja N. Natomiast pasażer auta i brat kierowcy zostali aresztowani na miesiąc - dodał rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.
W czwartek na drodze pomiędzy Wągrowcem a Budzyniem (woj. wielkopolskie) w pobliżu miejscowości Brzekiniec, jadącą rowerem 35-letnią dziennikarkę Annę Karbowniczak potrącił samochód. Jak ustaliła policja, kierowcą okazał się 24-letni mieszkaniec Wągrowca. Rowerzystka zginęła na miejscu. Sprawca wypadku uciekł.
W piątek policjanci odnaleźli opla, którego kierowca śmiertelnie potrącił dziennikarkę. Zatrzymano też trzy osoby, w tym kierowcę pojazdu. Dzień później funkcjonariusze zatrzymali kolejne dwie osoby, pasażerów opla vivaro.
Kierowca pojazdu, 24-letni Maciej N., usłyszał zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, nieudzielenia pomocy pokrzywdzonej i ucieczki z miejsca zdarzenia. Grozi mu do 12 lat więzienia. Mężczyzna podczas przesłuchania powiedział, że po wypadku uciekł, bo nie miał przy sobie prawa jazdy. Miał zapewniać, że nie wiedział, w co uderzył i sądził, że potrącił zwierzę.
Pasażerowie opla, 21-letnia Oliwia P. oraz 22-letni Mateusz C., usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy i zacierania śladów. Grozi im do 5 lat więzienia. Taka sama kara za nieudzielenie pomocy i poplecznictwo grozi zatrzymanemu w piątek bratu kierowcy Krystianowi N. Prokuratura skierowała do sądu wnioski o areszt dla tych podejrzanych, ale ostatecznie wobec Oliwi P. zastosowano dozór policji.
Piątym podejrzanym w sprawie jest Tomasz P., mechanik samochodowy, którego zatrzymano w piątek wraz z kierowcą i jego bratem. Mężczyzna miał podjąć się naprawy uszkodzonego pojazdu. Usłyszał zarzut poplecznictwa. Prokuratora zastosowała wobec niego wolnościowy środek zapobiegawczy.