Prokuratura Okręgowa w Legnicy wnioskuje o przeniesienie śledztwa w sprawie śmierci 34-latka w Lubinie. Mężczyzna zmarł po interwencji policji. Informacje potwierdził zastępca prokuratora rejonowego Arkadiusz Kulik.

Prokurator okręgowy w Legnicy podjął decyzję o skierowaniu do prokuratury nadrzędnej wniosku o ewentualne wyłączenie prokuratorów okręgu legnickiego z prowadzenia sprawy dotyczącej pokrzywdzonego Bartłomieja K., celem ewentualnego uniknięcia zarzutów co do bezstronności prokuratorów w tej sprawie - powiedział Kulik.

Śledztwo jest prowadzone w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez policjantów oraz ewentualnego przekroczenia przez nich uprawnień.

Będzie też weryfikowane działanie służb medycznych, które przyjechały na miejsce interwencji.

Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Jakie są wstępne wyniki sekcji zwłok 34-latka?

Wstępne wyniki sekcji zwłok 34-latka, który zmarł po interwencji policji w Lubinie na Dolnym Śląsku nie pozwoliły na ustalenie przyczyny śmierci - informuje prokuratura.

Na ciele zmarłego nie ujawniono urazów, które mogły być bezpośrednią przyczyną śmierci. Jak powiedział zastępca prokuratora okręgowego w Legnicy Arkadiusz Kulik, nie stwierdzono także takich obrażeń, które wskazywałby na wywieranie ucisku na szyję - czyli na przykład duszenie. 

34-latek miał otarcia i siniaki. Ze wstępnej opinii biegłych wynika, że to efekt przytrzymywania przez policjantów czy użycia kajdanek. W tej sprawie mają zostać przeprowadzane dodatkowe badania m.in. toksykologiczne. Wyniki mają dać odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci mężczyzny.

Kolejny niebezpieczny incydent w Lubinie

Minionej nocy w Lubinie doszło do kolejnej niebezpiecznej sytuacji. 19-latek strzelał z broni pneumatycznej do policjantów. 

Funkcjonariusze pojechali na interwencję związaną z zakłócaniem ciszy nocnej na jednym z podwórek. Na miejscu zostali ostrzelani z broni pneumatycznej. Kilka strzałów w ich kierunku oddał 19-letni mężczyzna. 

Nikt nie został ranny. Sprawcę złapano. Był pijany. Kiedy wytrzeźwieje, czeka go przesłuchanie. 

Napięta sytuacja w mieście po śmierci 34-latka

Przypomnijmy, że w Lubinie od kilku dni panuje napięta sytuacja. W niedzielę doszło tam do zamieszek - będących efektem interwencji policji, po której zmarł 34-letni mieszkaniec miasta. Brało w nich udział kilkaset osób. 

Policjantów obrzucano kamieniami i butelkami. Sześciu funkcjonariuszy zostało rannych. Zatrzymano ponad 60 osób - część usłyszała zarzuty. Wobec niektórych skierowano wnioski o areszt. 

Opracowanie: