Karalność sprawy wcale nie jest przedawniona - jak przyjęto w początkach lat 90., umarzając śledztwo sprawie "afery żelazo". Od końca lat 90. przestępstwa członków aparatu władzy PRL nie przedawniają się na ogólnych zasadach - twierdzi prokurator Lucjan Nowakowski z centrali pionu śledczego IPN.

Akcję pod kryptonimem "żelazo" specsłużby PRL prowadziły w latach 70. na zachodzie Europy. Jej celem było zasilenie budżetu wywiadu. Złoto i pieniądze zdobywano jednak w sposób przestępczy - głównie przez napady i kradzieże, a nawet morderstwa.