Jedna osoba zginęła, kiedy podczas rozbiórki hali w Miasteczku Śląskim zawalił się dach. Do wypadku doszło na terenie huty cynku. Ofiara to pracownik firmy, którą wynajęto do prac rozbiórkowych w budynku.

Po południu przy rozbiórce hali pracowało trzech mężczyzn. Demontowali metalowe przęsła podpierające dach. Mężczyzna, który zginął, prawdopodobnie palnikiem przeciął stalowe elementy konstrukcji. Dwóm pozostałym pracownikom udało się uciec. Przesłuchuje ich policja.

Dach zawalił się na powierzchnię około 30 metrów. Wszystko wskazuje na to, że pod gruzami nie ma już nikogo.