Nieoczekiwane znalezisko na placu budowy w centrum Świnoujścia. Operator koparki wykopał skrzynię pełną srebrnych talerzy, świeczników i pater.

To najprawdopodobniej dobytek niemieckiej rodziny, która uciekała ze Świnoujścia w czasie drugiej wojny światowej. Przedmioty pochodzą z początku XX wieku. Zostały owinięte w gazety, materiał i zakopane na podwórzu. Teraz skarb odkryli robotnicy na placu budowy apartamentowca przy ul. Konopnickiej. W skrzyni, oprócz srebrnej zastawy, były też prawdopodobnie srebrne monety, medale i świeczniki. Zostały już zabrane przez konserwatora zabytków, zbadają je teraz pracownicy muzeum w Szczecinie.

Niestety znalezisko jest bardzo zniszczone. Tace są pogięte i skorodowane. Jest mała szansa, że trafią na wystawę w muzeum. Srebra nie wrócą też do tych, którzy je wykopali. Zgodnie z prawem - to co jest zakopane w ziemi, jest własnością Skarbu Państwa.