W dzień drogowcy utwardzali drogę kruszywem, nocą zastępowali je tanią ziemią. Zyski złodziei szły w miliony. Wczoraj na budowę autostrady A1 wkroczyło Centralne Biuro Śledcze - ustaliła "Gazeta Wyborcza".

Autostrada A1 ma połączyć Gdańsk z Gorzyczkami na południu kraju. Większość odcinków ma być gotowa jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r. Wykopany dolomit za kilka dni miał ponownie trafić na budowę autostrady, a potem znowu być wydobyty. Za każdym razem zajmująca się tym firma przedstawiała dokumenty zakupu nowego ładunku kruszywa.

Tona dolomitu kosztuje 200-300 zł, a jedna ciężarówka zabiera aż 30 ton kruszywa. Zdaniem prokuratury, tylko w ciągu jednej nocy z budowy wyjeżdżało nawet kilkadziesiąt samochodów wyładowanych dolomitem. Śledczy podejrzewają, że proceder trwał kilka miesięcy.