Prokurator generalny Andrzej Seremet nie zna jeszcze treści przekazanego mu wczoraj pisma byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Pismo ma zawierać listę siedmiu śledztw prowadzonych przez CBA, w których - zdaniem Kamińskiego - nic się nie dzieje.

Wiem od mojego pierwszego zastępcy, że ono już jest na moim biurku. Po zapoznaniu się z nim podejmę odpowiednie działania, odpowiednie kroki - powiedział Seremet.

Dopytywany o siedem śledztw, o których mówił w czwartek Kamiński, prokurator generalny stwierdził, że nie wie, o jakich sprawach napisał b. szef CBA. Zapewne część z nich jest mi znana. (...). Nie twierdzę, że wszystkie, ale to zobaczymy, jak zapoznam się z treścią tego pisma - dodał Seremet. Wyjaśnił, że źródłem wiedzy o tych sprawach może być nadzór pełniony przez prokuratora generalnego nad pewnymi śledztwami - także takimi, które pozostają w zainteresowaniu opinii publicznej.

Kamiński złożył pismo do Seremeta w biurze podawczym Prokuratury Generalnej wczoraj po południu. Jak informował wcześniej pismo zawiera informacje o siedmiu konkretnych śledztwach, o których jest głucha cisza, które nie są znane opinii publicznej; śledztwach o bardzo dużym ciężarze gatunkowym.

Kamiński mówił, że jest zbulwersowany tym, iż mija rok a nic nie dzieje się w wielu sprawach, nad którymi CBA pracowało w momencie, kiedy on przestał pełnić funkcję szefa tej służby. Zaznaczył, że w przypadku części z tych spraw zostały już wszczęte śledztwa.

Są to sprawy naprawdę o dużym ciężarze gatunkowym, gdzie padają nazwiska ludzi obecnej władzy związanych z wymiarem sprawiedliwości, z policją. Jestem głęboko zaniepokojony o losy tych spraw - mówił.